-To wspaniale -odwróciłam się w jego stronę, a następnie z powrotem na drogę. -Mój brat może nie jest miły, ale się nim nie przejmuj. Ma swój świat. Nie kiedy potrafi być przyjazny, nawet całkiem jak ja. A po chwili jak będzie miał tego dość potrafi cię skrzyczeć w paru językach. Tak mówię to na przyszłość. Jego charakter jest zmienny, jednak nie dziwię się. Jego matką była wilczyca śmierci.
Basior nic nie mówiąc lekko pokiwał głową.
-Bardzo rozmowny jesteś... Przy mnie dobijesz do katarynki -uśmiechnęłam się szturchając go.
Nico??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz