piątek, 16 września 2016

Od Mal'a Cd Azumi

Po wiele godzinnym spacerze zwiedziłem cały teren watahy. Muszę przyznać, że są one naprawdę malownicze. Gdy nurkowałem znalazłem podwodną jaskinię w jeziorze. O dziwo była wielka i zdziwiłem się że w ogóle jest tam taki coś. W końcu to jezioro i nie jakieś największe. Jest naprawdę duże ale bez przesady. Wolnym krokiem zmierzam w stronę swojej nory. Do mojego nosa dociera zapach stada saren i czegoś jeszcze. Swoją drogą nie lubię sarniego mięsa. Jest żylaste. Kieruję się w stronę stada i już wiem co czułem. Moją skaczącą istotę siedzącą praktycznie na środku stada. Siedziała sobie i wyglądała jakby z kimś rozmawiała. Pewnym lecz spokojnym krokiem spokojnie podchodzę do niej. Sarny patrzyły na mnie podejrzanie i lekko się cofnęły. Wilczyca spojrzała na mnie, a następnie na sarny. Usiadłem koło niej.
- Przepraszam cię że tak odszedłem – kąsałem ją delikatnie w ucho – Co robisz?
- Ćwiczę nową moc. Rozmawiam ze zwierzętami – powiedziała lekko speszona.
- I co mówią ? - pytam kładąc się na grzbiecie
- Zastanawiają się co tu robisz – odpowiada, a ja pyskiem kąsam jej. Leżę przed nią na brzuchu ukazując uległość i skruchę. W tym momencie może zrobić ze mną co chce. Liżę ją po pysku.
   
I co ty na to ? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz