Przyjrzałem się waderze. Jej jasno rude futro całkiem różniło się od mojego czarnego. Z resztą od każdego wilka w watasze. Zebrało mi się ostatnio na bycie miłym. Westchnąłem zeskakując obok Azumi.
-Tak. Jest tu pewne stadko. Dość małe, ale w ostatnim czasie coraz więcej wilków do niego dołącza. Chętna? -spytałem lekko zniżając pysk by nie kazać waderze patrzeć na mnie tak z dołu. Byłem wyższy od niej prawie o połowę.
-Możliwe -jej mały uśmiech nie schodził jej z pyszczka.
-Skoro tak... -posłałem jej krótki uśmiech. -Jestem Arxell, jak już wiesz. Alfa tej watahy.
Azumi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz