sobota, 27 sierpnia 2016

Od Nico do Lesslie

Leciałem już od dłuższego czasu nad jakimś lasem. Szczerze miałem już dość. Niby jestem tym całym wilka powietrza, kocham latać i w ogóle... no ale ile można. W końcu postanowiłem wylądować. Zacząłem szybować, powoli obniżając lot. Z każdą chwilą leciałem wolniej. gdy moje łapy dotknęły ziemi zrobiłem kilka kroków by się nie wywrócić. Oczywiście coś musiało pójść nie po mojej myśli i wlazłem prosto w drzewo.
-Do diabła. -warknąłem rozmasowując obolały pysk.
-Wszystko w porządku?

Lesslie?

Od Crystal cd. Lesslie (ktoś inny?)

Zaglądałam po kolei do wszystkich pomieszczeń.
Lesslie gdzieś zniknęła, ale czemu się dziwić, z pewnością miała inne zajęcia niż pilnowanie nowej.
Po obejrzeniu kilku, a może kilkunastu pomieszczeń, moją uwagę przykuł wąski korytarz. Prowadził do niedużego pomieszczenia. Z całą pewnością nikt tu nie wchodził od bardzo dawna, bo wszędzie wisiały stare pajęczyny. Decyzja zapadła natychmiast, zostaję tu.
Zaczęłam ściągać pajęczyny ze ścian groty i korytarza, a kiedy skończyłam ułożyłam się w kącie i zasnęłam.

Lesslie? Ktoś inny?

Od Arxell'a cd. Azumi

-Arxell. Jesteś na terenie watahy, wiesz o tym? -spytałem wskakując na jedną z niższych gałęzi. -Co cię tu sprowadza?

-Magia moich wiernych jednorożców -uśmiechnęła się siadając na powalonym dębie. -A tak szczerze to sama nie wiem jak tu trafiłam. Przypadek.

Pokręciłem pyskiem opierając go o przednie łapy. Przypadek, przeznaczenie, szczęście; w te rzeczy nie wierzyłem. Wszystko da się jakkolwiek udowodnić lub wyjaśnić.

-Z pewnością -prychnąłem.

Azumi?

Od Azumi do Arxell'a



piątek, 26 sierpnia 2016

Od Lesslie cd. Crystal

Z lekkim uśmiechem przekroczyliśmy łuk skalny by po zniszczonych schodach zejść w dół do jaskiń.


-Możesz wybrać sobie, którą tylko chcesz oprócz, rzecz jasna mojej i Xell'a. Polecam ci na tym poziomie lub jedno wyżej. Jest tam świetny widok na wrzosowiska i las.


Crystal?

Od Crystal cd. Lesslie

- Brzmi nieźle - skomentowałam.
Zwłaszcza, że przez ostatnie lata moja definicja jaskini brzmiała najczęściej "płytka, wypełniona błotem jama, z trudem mieszcząca wilka", dodałam w myślach.
Szłyśmy rozmawiając o wszystkim i o niczym jednocześnie. Kiedy naszym oczom ukazała się jaskinia, dosłownie mnie zatkało. TO z pewnością nie była "wypełniona błotem jama".

Lesslie?

Nowy basior!

Mal | 5 lat | Wilk Ognia i Elektryczności


czwartek, 25 sierpnia 2016

Od Lesslie cd. Crystal

-Masz jakieś pytania? -spytałam widząc zamyśloną minę wilczycy.

Jej wzrok na chwile skoncentrował się na mnie, aż wrócił na drogę, którą ją prowadziłam.

-Co miałaś na myśli mówiąc o jaskini? -zadała mi niepewnie pytanie.

Posłałam jej uspokajający uśmiech.

-Nie martw się. Możesz mi zadawać pytania kiedy chcesz. Jeśli chodzi o tak zwaną jaskinie, to po prostu stare, obrośnięte roślinnością ruiny podziemne. Jest tam mnóstwo jakby mniejszych pokoi, które skojarzyły nam się z grotami. Nawet jest tam podziemne źródełko.

Crystal?

Od Crystal cd. Lesslie

- Dzięki - uśmiechnęłam się nieznacznie.
Zaczęłam jeść. Po chwili dołączyła do mnie Less. Gdy obie się już najadłyśmy, wadera zaproponowała, że zaprowadzi mnie do jakiejś jaskini. Zgodziłam się. Ruszyłyśmy w drogę, a ja zastanawiałam się, co Lesslie miała na myśli mówiąc "jaskinia".

Less?

Od Lesslie cd. Crystal

Nie całe dwie minuty później zwierze leżało martwe, a my prawie całe w krwi stałyśmy zmęczone pościgiem. Uśmiechnęłam się siadając.

-Nowi przodem -powiedziałam wycierając łapą nos.

Crystal?

Od Crystal cd. Lesslie

Natychmiast ruszyłam za Lesslie. Nie biegłyśmy długo. Kiedy Less zwolniła, zauważyłam kilkaset metrów od nas małą polankę, a na niej trzy pasące się łanie.
- Która? - mój głos był niemal niesłyszalny.
- Tamta - Odparła również szeptem wadera, po czym wskazała na łanię stojącą najbardziej po lewej.
Skinęłam głową na znak, że wiem o którą z łań chodzi.
Zaczęłyśmy się podkradać. Bezszelestnie pokonywałyśmy metr za metrem, z każdym krokiem będąc bliżej sukcesu. Trwało to aż do chwili, gdy łania podniosła łeb i zaniepokojona zaczęła się rozglądać. Wtedy równocześnie wypadłyśmy z zarośli.
Łania rzuciła się do ucieczki, ale my nie miałyśmy zamiaru się poddać. W końcu dogoniłyśmy ją i zaczęłyśmy atakować.

Lesslie?

Od Lesslie cd. Crystal

-A chcesz? -spojrzałam się na nią radośnie. -Wreszcie! Ktoś chce ze mną polować!

Wstałam szybko i radośnie w podskokach. Spojrzałam się wyczekująco na waderę.

-To co? Na co czekasz? Idziemy? Nawet znam świetne miejsce na to!  -nie wiem skąd tyle energii, ale nie tracąc jej powoli zaczęłam biec by Crystal mogła mnie dogonić.

Crystal?

Od Crystal cd. Lesslie

- I dzięki ci za to - odparłam niezbyt głośno.
Przez kilka minut podziwiałyśmy widoki siedząc w ciszy, którą wreszcie zdecydowałam się przerwać.
- Em... Less?
Wadera posłała mi pytające spojrzenie.
- Co powiesz na małe polowanie? - spytałam. - Od dawna nie polowałam... nie wspominając już o polowaniu na coś większego niż zając...

Lesslie?

Od Lesslie cd. Crystal

Zaśmiałam się krótko na szybkie przerwanie mi. Położyłam się wygodniej na miękkiej, zielonej trawie i spojrzałam na waderę.

-Nazywam się Lesslie lub po prostu Less. Jestem troszkę młodsza od ciebie. Xell jest moim bratem po ojcu. Dłuższa historia, lepiej by ci ją opowiedział mój brat -westchnęłam na dołujące wspomnienia. -Jestem wilkiem umysłu, ale nie martw się. Nie zaglądam nikomu do główki, nie licząc Arxella.

Crystal?

Od Crystal cd. Lesslie

Arxell odszedł. Usiadłam obok Lesslie.
- Odpowiedź mi coś o sobie - poprosiła po chwili wadera.
Przez chwilę nie reagowałam, ale potem odezwałam się.
- Mam na imię Crystal, należę do tej watahy nie dłużej niż godzinę... - mówiłam tak, jakby to było coś nowego dla Less.
Czarna wilczyca zaśmiała się, przerywając mi.
- A coś czego nie wiem? - spytała nadal się uśmiechając.
- Hm... mam trochę ponad 3 i pół roku, urodziłam się daleko, daleko stąd, na północy... jestem półkrwi wilkiem ognia... Coś jeszcze? - spytałam.
Less chyba chciała coś odpowiedzieć, ale byłam szybsza.
- Teraz twoja kolej - uśmiechnęłam się szeroko.

Less?

Nowa wadera!

Azumi | 3 lata i 4 miesiące | Wilk Ziemi i Czasu

Nowy basior!

Nico | 5 lat | Wilk Powietrza

Od Lesslie cd. Crystal


Spojrzałam się na wilczycę uśmiechając się. Miała rację, mnóstwo fioletowych wrzosów oraz polne kwiaty dodawały uroku temu miejscu. Usiadłam jak wcześniej pod wierzbą wpatrując się w krajobraz.

-To ja was zostawiam drogie panie. Less zaprowadź później Crystal do jaskiń.-powiedział czarny basior z wzorami na sierści podobnymi do mnie.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

- Wtedy nie byłaby to już tajemnica - odpowiedziałam.
Wadera zaśmiała się. Ja też się uśmiechnęłam.
- Cóż jeśli kiedyś zmienisz zdanie, to daj znać - odezwała się Lesslie po chwili.
- Będę pamiętać - odparłam.
Rozejrzałam się dookoła.
- Tu jest naprawdę pięknie - powiedziałam.

Arxell? Lesslie?

Od Arxell'a cd. Crystal

-Witam siostrzyczko -uśmiechnąłem się do wilczycy siedzącej przede mną.

Jej wzrok stał się podejrzliwy. Wstała spoglądając to na mnie, to na Crystal.

-Stało ci się coś? Wreszcie psychika ci się poprawiła? -poczułem krótki ból głowy na co warknąłem na siostrę.

-Powiedziałem ci byś nie wchodziła mi do głosy -skarciłem ją siadając. -Na twoje pytania nie będę odpowiadać, bo są po prostu głupie. To jest Crystal, nowa wadera w naszym wspaniałym stadku. Crystal, poznaj moją młodszą siostrę Lesslie.

-Wystarczy Less -wtrąciła się podchodząc do nowej. -Hejka! Najwidoczniej zaczarowałaś mojego braciszka. Nigdy się tak często nie uśmiechał. I jest miły... To też cud. Muszę poznać twoją tajemnice.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

- Więc chodźmy.
Po kilku minutach dotarliśmy na rozległą łąkę usianą kwiatami. Pod samotnym, rosnącym w oddali, drzewem zauważyłam siedzącego wilka.
- Widzisz, jest i Lesslie - odezwał się basior.
Arxell przyspieszył odrobinę. Idąc w stronę drzewa przyglądałam się waderze. Jej futro było idealnie czarne, z wyjątkiem intensywnie niebieskich "wzorów". Wkrótce dotarliśmy do siostry Arxella.

Arxell?

środa, 24 sierpnia 2016

Od Arxell'a cd. Crystal

Pokręciłem łbem z rozbawieniem. Jeśli siostra mnie zobaczy przy Crystal, w dodatku śmiejącego się to padnie na zawał... Choć nie jestem pewien czy wilk może przejść zawał.

-Gdzieś rok może już minął odkąd tu trafiliśmy. Niekiedy odwiedzają nas wilki z pobliskich watah by na przykład odebrać leki -powiedziałem skręcając w zarośniętą drogę. -Lubisz kwiaty? Moja siostra często tam przesiaduje. Może ją spotkamy.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

- Okej, prowadź - odpowiedziałam. - Tylko błagam, bez wchodzenia do wody - dodałam, nieznacznie krzywiąc się pod koniec.
- Boisz się wody? - Arxell najwyraźniej był mocno zdziwiony.
- Po prostu jej nie lubię - odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Mimo, że nie byłam typowym wilkiem ognia, to jednak nie byłam wielką fanką wody czy pływania.
- Zobaczymy co da się zrobić - powiedział po chwili basior.
Ruszył przed siebie, a ja podążyłam za nim.
- A tak w ogóle, to ile wilków jest w watasze? - spytałam, przerywając panującą od kilkudziesięciu sekund ciszę.
- Jesteśmy tylko ja i moja siostra, Less - odparł Arxell. - No i teraz jeszcze ty...
- Długo tu jesteście? - zadałam kolejne pytanie.
- To przesłuchanie?
- Tak - powiedziałam unosząc lekko kąciki ust.

Arxell?

wtorek, 23 sierpnia 2016

Od Arxell'a cd. Crystal

-Nie musisz się do mnie zwracać oficjalnie. Wystarczy Arxell lub Xell. -posłałem waderze uśmiech. -I tak. Chętnie cię przyjmę.

Crystal kolejny raz przeskoczyła rzekę, a ja nie zwracając uwagi na wodę spokojnie przeszedłem rzekę. Była ona dość głęboka, jednak dzięki moim genom wilka wody potrafiłem kontrolować jej poziom, tam gdzie postawiłem łapę.

-Oprowadzić cię po bardziej przyjemnych miejscach niż tamta strona rzeki? -spytałem otrząsając się z wody.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

- Tak czy siak, nie mam zamiaru czekać, aż ten kto zbudował te sidła tu przyjdzie - mruknęłam. - Mówiłeś, że gdzie mieszka ta twoja wataha?
- Czyli zostajesz?
- Jeśli jeszcze nie masz mnie dosyć... no i jeśli alfa watahy się zgodzi.
- Właściwie to ja jestem alfą.
- W takim razie, czy przyjmiesz mnie do swojej watahy, alfo? - spytałam oficjalnym tonem.

Arxell?

Od Arxell'a cd. Crystal

-Po tej stronie rzeki często kłusownicy zostawiają pułapki -westchnąłem.

Próbowałem zapewnić całej watasze bezpieczeństwo, jednak gdy na tej ziemi pojawili się ludzie obawiałem się, że kogoś zranią, złapią lub co gorsza zabiją. Cicho podziękowałem Crystal i spojrzałem się na pułapkę.

-Nigdy jeszcze nie dopuścili się stawiać je tak blisko granicy -powiedziałem spoglądając to na wiszącą gałązkę, to na cały mechanizm pułapki.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

Zamknęłam na chwilę oczy, zostając w tyle, ale natychmiast je otworzyłam.
- Stój! - krzyknęłam.
Zanim Arxell zdążył postawić łapę na ziemi dogoniłam go i odepchnęłam na bok.
- Co ty robisz?! - spytał zdziwiony.
Zamiast odpowiedzieć złapałam jakiś patyk i dotknęłam nim ziemi w miejscu, gdzie basior prawie postawił łapę. Wszystko trwało nie dłużej niż sekundę, na patyku zacisnął się cienki drut, a nastepnie patyk poszybował w górę. Zawisł jakieś dwa czy trzy metry nad podłożem.
- Lepiej stąd idźmy -zasugerowałam, patrząc na Arxell'a.

Arxell?

Od Arxell cd. Crystal

-Crystal... Naprawdę nie chciałem cię wyganiać -mruknąłem odsuwając jej się z drogi, jednak ciągle dotrzymując jej kroku. -Może zostaniesz? Oprowadzę cię?

Wilczyca zamyślona nadal szła przed siebie, więc nic innego nie pozostało mi jak pójście za nią. Po tej stronie rzeki często pojawiali się kłusownicy nie chciałbym by waderze się coś stało.

Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

Zmrużyłam oczy.
- Wszystko okej? - spytałam. - Jeśli myślisz, że teraz nie będę mogła ci uciec to wiedz, że się mylisz.
Basior nie odpowiedział na moje pytanie, zamiast tego zadając kolejne.
- Jak masz na imię?
- Crystal - powiedziałam po chwili ciszy.

Arxell?

Od Arxell'a cd. Crystal

Spojrzałem się z zainteresowaniem na odchodzącą waderę. Miała w sobie coś co przyciągało, a mi doskwierała samotność. Nie wierze, że to robię...

-Czekaj! -zawołałem doganiając wilczyce. -Nie chciałem cię urazić lub wyganiać. Może zacznijmy inaczej... Jestem Arxell. -zasłoniłem drogę wilczycy swoim ciałem.


Crystal?

Od Crystal cd. Arxell

Wciąż uważnie obserwowałam wilka.
Co mnie tu sprowadza? Właściwie to...
- Przypadek - dokończyłam głośno myśl.
- Przez przypadek znalazłaś się na terenach naszej watahy? - Spytał spokojnie, choć raczej nie wierzył w to co powiedziałam.
- Mniej więcej tak. Nie wydaje mi się, żebym miała obowiązek ci się tłumaczyć.
- Więc przypomnę ci, że jesteś na moim terenie - rzucił basior.
Widziałam, że nie był zadowolony z moich odpowiedzi.
- I raczej nie potrwa to długo - mruknęłam pod nosem.
Spokojnym i pewnym krokiem podeszłam do wody, po czym biorąc krótki rozbieg przeskoczyłam strumień.
Do niezobaczenia, pomyślałam, ruszając przed siebie.

Arxell?

Od Arxell'a cd. Crystal

Siedziałem przy strumieniu jak co każde popołudnie. Szum wody uspokajał mnie. Potrafiłem przy nim się rozluźnić i zapomnieć o jakichkolwiek problemach. Usłyszałem czyjeś kroki. Na początku pomyślałem, że to moja siostra, lecz jej zapach był całkiem inny. Odwróciłem się, a moim oczom ukazała się wadera o ciemnym futrze. W głowie pojawiło mi się parę scenariusz zaistniałej sytuacji. Jednak z pewnością wiedziałem, że nie jest z mojej watahy. Postanowiłem porozmawiać z nią w spokoju co nie często mi się udawało.

-Nie często spotykam obce wilki po tej stronie gór. Co cię tu sprowadza? -spojrzałem się na nią przenikliwie, jednak uspokoiłem ją krótkim uśmiechem.

Crystal?

Od Crystal do Arxell'a


Weszłam do lasu. Rozejrzałam się, ale nie zobaczyłam żadnych wilków. Mogłam mieć nadzieję, że nie jestem na terytorium jakiejś watahy. Niestety nie zauważyłam też śladów jakiejkolwiek zwierzyny. Jednak nie mogłam zawrócić, nie miałam dokąd. Ruszyłam przez nieznajome terytorium spokojnym truchtem. Drzewa rosły dość gęsto, więc cały czas uważnie rozglądałam się wyczulona na każdy ruch. Wciąż nie miałam pewności czy, i jeśli tak to kto mieszka w tym lesie.
Po kilku minutach usłyszałam szum wody. Podążając za dźwiękiem dotarłam do jakiegoś strumienia. Ale nie byłam sama, nad wodą stał jakiś wilk. Zatrzymałam się, ale nie miało to większego sensu, bo wiatr niósł mój zapach w kierunku nieznajomego.

Arxell?

Nowa wadera!

Lesslie | 3 lata 2 miesiące | Wilk Umysłu

Nowa wadera!

Crystal | 3 lata 7 miesięcy | Wilk Ognia i Czasu