-Chciałem zjeść śniadanie, tym go wkurzyłem -odpowiedziałem siadając. -Crystal jedyny z watahy umiem uzdrawiać, więc muszę dotrzeć do swojej jaskini. Mam tam wszystkie zioła i środki by się uzdrowić.
-Więc powiedz co mam przynieść i jak mam dotrzeć tam. Nie możesz chodzić bo coraz bardziej rana się otwiera -powiedziała poważnie na co miałem ochotę warknąć.
Już miałem na końcu języka kilka sarkastycznych uwag jednak powstrzymałem się. Westchnąłem przeciągle kładąc się na zdrowym boku.
-Na samej górze ruin. Jest tam tylko jedno pomieszczenie w dobrym stanie. Powinny tam być wszystkie potrzebne zioła. Może nawet znajdzie się tam jakiś materiał jako opatrunek. Dasz sobie radę?
Crystal?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz